katolik |
Wysłany: Czw 19:30, 17 Paź 2013 Temat postu: Zaprzeczać, dopóki się da, |
|
- Główną przyczyną tego, co się dzieje, jest wolność mediów. K. świetnie działa w sytuacji niejawności i dyskretności. O pewnych rzeczach się nie mówi, skrycie się je toleruje, nawet jak ktoś wie, to nie powie. I tak to w Polsce działało. Teraz ta ochrona zniknęła. Dzięki mediom, które zajęły się sprawami pedofilii, mamy zjawisko narastającej kuli śniegowej.
- To jest kłopot, bo F. złamał zasadę korporacyjnej zmowy milczenia, która polega na tym, że my, proboszczowie nie krytykujemy publicznie biskupa; nie wytykamy mu zbyt drogiego samochodu.
- wyglądało to podobnie: zaprzeczać, dopóki się da, a potem zacząć jednak przepraszać |
|